Jak pisał Henryk Barycz dzieło Huizingi pozbawiało epokę Średniowiecza upiększeń, akcesoriów i stylizacji, jaką dało jej romantyczne dziejopisarstwo. Z drugiej strony usuwało legendę i fikcję stworzoną przez dziejopisarstwo pozytywistyczne o Średniowieczu jako epoce mroku, prymitywizmu i szarości form życia. Huizinga zrekonstruował i dał zwarty obraz późnego Średniowiecza, zapewnił mu samoistny byt jako odrębnej epoce kulturalnej ludzkości, pozwolił zrozumieć własny styl ówczesnego życia, jego późnogotycką sztukę, piękno i złudy, wzniosłość i tragizm ówczesnego bytowania, odsłonił kruszenie się i rozpadanie przeżywającego się systemu pojęć, ideałów i sposobów myślenia.